Pewnie często
zdarza wam się myśleć, że jesteście
beztalenciami/beznadziejne/grube/do niczego. Ale halo! Po co tak
myśleć jak można się cieszyć z życia.
Jest wiele momentów
gdy zaczynacie wątpić w siebie, martwicie się na zapas. To tak
naprawdę nie ma sensu.
Wchodzisz do sklepu. Widzisz na
manekinie, przewspaniałe jeansy. Bierzesz rozmiar, w który myślisz,
ze wejdziesz (przynajmniej twoje ostatnie spodnie były zakupione w
takim właśnie rozmiarze). W przymierzalni siłujesz się, żeby
przeszły przez uda, a o zapięciu guzika już nie ma mowy. Bierzesz
rozmiar większe. Ledwo się dopinasz. Zaczynasz być wściekła, a
eksplodujesz w momencie kiedy widzisz, ze nie ma większego rozmiaru.
Myślisz: JESTEM GRUBA.
Guzik prawda. Uparłaś się właśnie na
ten fason, a nie każdy ma taką samą budowę ciała. Pomyślałaś,
że rozmiary są zaniżone? Albo właśnie przez to co zjadłaś
dzisiaj rano masz lekkie wzdęcia i temu guzik się nie dopina?
Opuściłaś dzień treningu bądź go nie skończyłaś.
Brakło Ci czasu, motywacji, sił. Czujesz się źle jesteś zła na
siebie. Mówisz: JESTEM BEZNADZIEJNA
Ej, jesteś tylko
człowiekiem. Jeden opuszczony, nie skończony trening, to nic.
Lepsze, gorsze dni. Wszystko się nadrobi, a teraz usiądź i
odpocznij, prześpij się. Taki mamy klimat, trzeba się przystosować
np. do ciśnienia.
Za chwile skreślając kolejny dzień,
zauważysz, ze nieubłaganie zbliżają się wakacje. Co chwile któraś
z koleżanek chce Cię wyciągnąć na zakupy: strój kąpielowy,
krótkie spodenki, topy. A ty siedzisz w domku, pod kołdrą i nie
chodzisz z nimi. Czemu? BO JESTEŚ GRUBA I BEZNADZIEJNA
LASKI
BEZ PRZESADY
Zawsze szukacie jakiegoś problemu w sobie,
otoczeniu. Każda z nas jest piękna i atrakcyjna. Nie ma kobiety,
która nie miałaby nic wspólnego z pięknem. Każda z nas jest
wyjątkowa.
Jeśli narzekamy na siebie np.:
Jestem gruba-
okej, tylko nie rozgłaszaj temu całemu światu, tylko rusz tyłek i
zajmij się dobrym odżywianiem, a sama zobaczysz jak to pójdzie!
Coś
na poprawę humoru? Możesz pójść do fryzjera, kosmetyczki, zrobić
się na bóstwo. Pomóż swojemu zdrowiu psychicznemu, bo tam właśnie,
w głowie, to się zaczyna. Gdy zmieniamy nastawienia, zmienia się
wszystko. Gdy mówimy: nie dam rady, to za ciężkie itd. To tak
będzie. Zmieniasz myślenie, zmieniasz siebie.
Gdy coś Ci
się uda, motywuj się. Nagradzaj. Kolejny centymetr mniej? Super,
może pójdę z koleżanką na duże zakupy. Nie chodzi o to by
nagradzać się czekoladą, jedzeniem. Mamy nagradzać się w taki
sposób jaki nam najbardziej odpowiada i który nie niszczy naszych
efektów.
Wyrzuć, że swojego słownika: gruba, beznadziejna,
nijaka, nie da się.
Zastąp słowo „Niemożliwe” na
„Wyzwanie”. Może się nie powieść, to prawda, ale będzie dużo
ciekawiej.
A teraz proszę bardzo, wyjmujemy karteczki!
Nie
macie się czym stresować. Przygotujcie jeszcze coś do pisanie i
wynotujcie rzeczy:Co wam się w sobie podoba
Co chcecie
osiągnąć do końca tygodnia, miesiąca, roku
Dlaczego
zaczęłyście się zdrowo odżywiać, ruszać lub czemu chcecie
zacząć.
Rzeczy które osiągnęłaś i z których jesteś
zadowolona.
Nie ma sensu wypisania 5-10 powodów w „Dlaczego
zaczęłyście się zdrowo odżywiać, ruszać lub czemu chcecie
zacząć. „ Naprawdę tych powodów powinno być około 20-30. Może
to zająć więcej czasu, ale pozwoli was uświadomić, co jest dla
was ważne. Czy tylko to, ze będę wyglądać fantastycznie czy to że
przestanę się np. czegoś bać.
Patrz na ta kartkę
codziennie. Zobacz który z punktów możesz zrealizować już w tym
momencie, a na który potrzeba czasu. Może dziś jest ten dzień
kiedy warto zacząć?
My mówimy: ZDECYDOWANIE TAK!